O odwołaniu, a nawet postawieniu prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu było głośno jeszcze zanim zdążył się wdrapać i usadowić na zdobytym stolcu. Potem było coraz głośniej. Kontestowano wiek, kwalifikacje, wygląd, sposób mówienia, fatalną komunikację ze społeczeństwem, dobór podległego personelu, przekraczanie uprawnień, zaniechanie obowiązków, upolitycznienie, a nawet pensje i wygląd sekretarek/doradczyń. To były główne …
Czytaj dalej Przyganiał kocioł garnkowi … Glapiński do resetu.