Dobry Samarytanin jak Dobra Zmiana, czyli bezkarność po pisowatemu

Podstępnie przejęta władza ma to do siebie, że niechętnie, a nawet po trupach, oddaje władzę. Widać to wyraźnie po wydarzeniach rozgrywających się za naszą wschodnią granicą. Nie inaczej jest też u nas. I chociaż na razie o zmianie władzy mówi się tylko w kuluarach, to jednak trwają zabezpieczenia przed ewentualnym "zwrotem akcji". Pisowate wymyśliło ustawę …

Czytaj dalej Dobry Samarytanin jak Dobra Zmiana, czyli bezkarność po pisowatemu

Służba zdrowia na froncie walki między dżumą a cholerą

Sierpień 1980 r. Jeden z robotników ładujących wózki akumulatorowe w Stoczni Gdańskiej postanawia zaprotestować przeciw podwyżkom cen mięsa, alkoholu i wyrobów tytoniowych. Aby nie było, że chodzi o t.zw. "wódę i zagrychę" do postulatów dorzuca się żądanie przywrócenia do pracy wcześniej zwolnionej koleżanki z pracy. Gdy "przestój" rozszerza się na inne wydziały i po kilku …

Czytaj dalej Służba zdrowia na froncie walki między dżumą a cholerą

Prawnik w markecie … a lekarz?

Tak jak epoka PRL miała swoje nierozwiązywalne problemy z niedoborem papieru toaletowego i sznurka do snopowiązałek, tak i Nasza III Pospolita Najśmieszniejsza prawie od samego początku powstania boryka się m.in. z problemem lekarzy. Podobny problem, jeszcze do niedawna, miał wymiar niesprawiedliwości w RP Nr 3. Na szczęście jedną z niewielu rzeczy, jakie udało się naprawić …

Czytaj dalej Prawnik w markecie … a lekarz?

Szczają premierowi do mleka

Pozornie wygląda tak jakby premier chciał, a nie mógł, bo kuźwa te krasnoludki ... Jeszcze nie przebrzmiały nie odbyte debaty w sprawie Służby Zdrowia, a już mamy kolejne sensacje. Brakuje "prawdziwych" lekarzy, a jedna z uczelni otwiera eksperymentalny kierunek "Homeopatia". Otwiera, i nie liczy się z tym, na kim za 5-6 lat będzie eksperymentował lekarz …

Czytaj dalej Szczają premierowi do mleka

Kapitalizm po „Tuskowemu”, czyli kolejki do lekarzy

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma ... był sobie PRL. W tym PRL oprócz wielu innych pożytecznych organizacji była Młodzieżowa Służba Ruchu, czyli harcerze pełniący funkcję młodzieżowego zaplecza milicji drogowej (pokazano ich m.in. na filmie "Nie lubię poniedziałku"). Mniej znane akcje o podobnym wydźwięku funkcjonowały w wojsku, szpitalach, placówkach kulturalnych, i wszędzie tam, …

Czytaj dalej Kapitalizm po „Tuskowemu”, czyli kolejki do lekarzy