Rozjechany przez władzę …

10 lutego 2017 r. Pędząca kolumna rządowych limuzyn, wioząca premier B.Szydło powoduje kolejny groźny potencjalnie wypadek drogowy. Z trzech niby uprzywilejowanych samochodów pędzących „na światłach”, ale bez sygnałów dźwiękowych (co ustalił dzisiaj sąd) drugi unikając zderzenia zjeżdża z drogi i uderza w drzewo. Limuzyna do kasacji, a premier zostaje odwieziona do szpitala helikopterem.
https://www.wprost.pl/kraj/10042559/Pierwszy-wywiad-Beaty-Szydlo-po-wypadku-To-nie-sa-powazne-obrazenia.html
Uwaga! W tym momencie uczestnicy zdarzenia podejmują działania określane w świetle art. 233 Kodeksu karnego jako składanie fałszywych zeznań jak również zatajanie prawdy. Do akcji mataczenia włącza się minister MSWiA, minister sprawiedliwości, oraz policja. Przez pierwszych kilkanaście godzin policja i uczestnicy zdarzenia określają to jako kolizję drogową, czyli wypadek niegroźny w skutkach i bez ofiar. Do wiadomości podaje się fałszywą informację, że wypadek spowodował kierowca Seicento, który przyznał się do tego.

To pierwsza wersja, mająca ułatwić „schowanie trupa do szafy”. Premier Szydło w wywiadach prasowych potwierdza, że był to błahy wypadek, nikomu nic się nie stało, a w samochodzie należało tylko wymienić stłuczony reflektor (to nie jest dokładny cytat, bo wywiad został usunięty). Prawda jednak wyłazi na wierzch jak słoma z butów. Jednocześnie pojawiają się podstawieni świadkowie, giną ważne dowody (m.in. nagrania z kamer, któe wg min. sprawiedliwości nie miały znaczenia dla sprawy!), a kierowca przez kilka lat jest nękany ciągnącymi się przesłuchaniami. Dzisiaj, na kilkadziesiąt godzin przed wyborami, oświęcimski sąd wydaje wyrok w sprawie wypadku:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zapadl-wyrok-ws-wypadku-Beaty-Szydlo-7922305.html
Odwołanie od wyroku zapowiadają obie strony. Nie da się jednak ukryć tego, że od trzech lat nad całością sprawy rozsnuwa się „ostry cień mgły”. 😉 Proste zdarzenie drogowe wywołuje szereg nagannych działań ze strony rządu i policji.

„W myśl § 1 art. 233 kk osoby, które składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznają nieprawdę lub zatajają prawdę, podlegają karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”. Nie ma wątpliwości, że w sprawie wypadku drogowego premier rządu, minister MSWiA, minister sprawiedliwości, oraz policja wyczerpały znamiona przestępstwa opisanego w wyżej wym. artykule. Nie da się też nie zauważać, że wyżej wymienione działania mogą nosić charakter przestępstwa zorganizowanego mającego na celu uniknięcie odpowiedzialności nie tylko za wypadek, ale i za rażące zaniedbania ze strony osób odpowiedzialnych za ochronę rządu, oraz nadzorujących wymiar sprawiedliwości.

16 uwag do wpisu “Rozjechany przez władzę …

  1. W PiSlandii inne prawo obowiązuje dla gorszego sortu, inne dla lepszego. Te wszystkie kodeksy wymyślili jeszcze przed PiSprawem i one nie mają zastosowania. Problem w tym, że ta chamska hołota wciąż się czepia ciężko pracujących na nią PiSspołeczników. Beci po prostu należała się pusta droga na całej trasie.

    Polubienie

  2. Be-la

    List (fragmenty) B. Szydło do kierowcy fiata seicento przed rozprawą:
    :…chcę, aby pan wiedział, że jako obywatele jesteśmy równi wobec prawa, że w postępowaniu mamy te same prawa i obowiązki”…
    …”Rozumiem, że podświadomie może się Pan obawiać, że w związku z pełnioną przez mnie funkcją, w postępowaniu nie będziemy traktowani równo. Piszę do pana także, żeby zapewnić, że z mojej strony jest oczekiwanie, że ta sprawa będzie potraktowana jak każde inne takie zdarzenie”
    … „Nie dopuszczam myśli, że mogłoby być inaczej”

    Polubienie

  3. Mnie zdumiały w tej sprawie 2 rzeczy.
    1. proces trwał 3 lata, jakby chodziło o wojny gangów
    2. Szydło była przesłuchiwana 4 godziny na temat : czy były włączone sygnały dźwiękowe…
    A podobno Pis reformuje sądy?

    Polubienie

    1. Ad 1. To była przecież wojna gangów PO i PiS 😉
      Ad 2. Było co zeznawać, bo zastanawiano się jak ukryć/zniszczyć niektóre dowody.

      A nie widać reformy? Nowe twarze w SN i TK i setki nowych sędziów …

      Polubienie

  4. JKK

    Za zniszczenie płytek z nagraniami z monitoringu w czasie wypadku nikt nie poniósł odpowiedzialności – ot taki mamy PiSklimat

    Polubienie

    1. Jak zwykle – bo przecież jestem podobno symetrystą 😉 – przypomnę, że jest to klimat postsolidarnościowy, bo przecież nie udało się np. odczytać wszystkich taśm z nagrań „U Sowy”. 😀 😀 😀

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.