„… Dzień ten przygasa. Świece zapalono.
Na Oleandrach zamek karabinu
Nie szczęka więcej i błonia są puste.
W piechurskich butach odeszli esteci.
Włosy ich zamiótł chłopak u fryzjera.
Stoi na polach mgła i zapach dymu.
A ona, ona ma woalkę lila.
Przy świecach palce kładzie na klawisze.
I, kiedy doktór kieliszki nalewa,
Pieśń, co jest dla nas wieścią znikąd, śpiewa:
Szumiały mu echa kawiarni,
Całunem się kładły na skroń…”
fragment Traktatu moralnego.
Autor: Miłosz Czesław, 1947 r
.
Zwycięstwo ma wielu ojców, porażka jest sierotą. Gdyby zapytać Józefa Piłsudskiego który dzień uważa za zwycięstwo w walce o odzyskanie niepodległej Polski to z pewnością nie byłby to 11 listopada 1918 r. Od 6 sierpnia 1914 r., czyli od słynnego wymarszu z krakowskich Oleandrów aż do zakończenia wojny polsko bolszewickiej był to nieprzerwany ciąg różnych wydarzeń politycznych, militarnych, społecznych i osobistych. Jak rasowy Polak, aby osiągnąć założony cel, poza zmianą ‚”ruskich onucy” zmienił poglądy polityczne, wyznanie, a nawet stan cywilny. Pozornie cel odzyskania wolnej i niepodległej Polski osiągnął , ale „nie o takie Polskie mu chodziło”.
Piłsudski był jednak niepodważalnym autorytetem nie tylko wsród autochtonów „gryzących go po kostkach”, ale i na międzynarodowej scenie politycznej. Budził respekt wśród największych mocarzy ówczesnego świata. Świat, Europa i III Rzesza zadrżały, gdy Piłsudski 2 maja 1933 r. złożył Hitlerowi oficjalne ultimatum, żądając uznania granic Polski.
https://naszahistoria.pl/jak-marszalek-pilsudski-chcial-zalatwic-hitlera/ar/9306628
Niestety Marszałek przegrał wojnę z toczącą go chorobą. Ale Historia zatacza kolejne koło. Oto bowiem nędzny ersatz Wielkiego Marszałka także chce „załatwić” Unię Europejską. Problem w tym, że Marszałek walczył z szablą w dłoni i miał za sobą wierne oddziały, a nasz erstaz ma tylko kota pod stołem, oraz rzędy ochrony osobistej chroniącej go przed „kochającym” ludem. A więc Historio! Nie opie…aj się i rób swoje …
„Złego diabli nie biorą”… Myślisz, że Historia da radę?
Piękny jest cytat jako wstęp do tekstu. Świetnie „robi” nastrój. Sama nigdy bym na te słowa nie natrafiła więc tym bardziej miło przeczytać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Diabli nie biorą, ale Historia nikomu jeszcze nie odpuściła.
A Miłosz to Miłosz.
PolubieniePolubienie
Miłosz: Który skrzywdziłeś…
Czesław Miłosz
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego.
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość Tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi, że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ten nasz Wuc chyba i mam nadzieje, że bliżej mu będzie do Napoleona….przynajmniej w kontekście jego końca…skończy na wygnaniu gdzie tam na Eskobarze, gdzie zgnije zapomniany.
PolubieniePolubienie
Zgnić to pewnie zgnije, ale zapomniany nie będzie, bo nikt dotąd nie przyniósł tyle szkód dla Polski.
PolubieniePolubienie
Historia to druga w kolejności po polityce dziwka…. więc z pewnością nie oceni go tak jak powinna…
Stokrotka tak uważa
PolubieniePolubienie
No tak, ale Wuc podobno lubi chłopców ….
PolubieniePolubienie
Problem w tym, że cała rzesza wiernych ma zbyt wiele do stracenia i będą się bronić do ostatniego tchu!
PolubieniePolubienie
Tej „całej rzeszy wiernych mających zbyt wiele do stracenia” ja bym się nie bał, bo to najwyżej kilkadziesiąt tysięcy opłacanych „Judaszowymi srebrnikami”. Gorzej z tymi, którzy broniąc się wywołają zamieszki uliczne, albo nawet małą wojenkę domową.
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Historia nie zrobi niczego, na co prezes nie pozwoli. Jak na razie, jest mu podległa i uległa, o!
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Miejmy nadzieję, że Historia nie da tyłka prezesowi … jak na razie to jeszcze Lech Wałęsa, a nie Lech Kaczyński skakał przez płot w 1980 r. 😉
PolubieniePolubienie
Nie zazdroszczę historii, bo nawet jak się uda to nieszczęście obalić, co w zamian?
PolubieniePolubienie
No właśnie … nieszczęścia chodzą parami, a w pisie tabunami.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Życia nie można zakończyć inaczej niż zgonem, a jak jeszcze dochodzę do tego cierpienia chorobowe…
PolubieniePolubienie
Parafrazując … życie to najbardziej śmiertelna choroba.
PolubieniePolubienie