Kryzys w zarządzaniu kryzysem

Wtrącając swoje „3 grosze” do różnych tematów, na ogół staram się uzasadnić swoją krytykę zaprezentowaniem alternatywnych rozwiązań. Nie znoszę bowiem bezmyślnie powielanej krytyki – na zasadzie kopiuj/wklej, czyli: „Duda zły, Kaczyński szaleniec, a Putin najgorszy” – gdzie krytycy poza dorzuceniem standardowych obelg nie potrafią uzasadnić swojej opinii. Jak widać nie zawsze takim podejściem do tematów odnoszę sukces. Zobaczmy więc jak będzie tym razem. Dla przykładu „czepnę się” tego co dzieje się na całym kierunku przyjmowania uchodźców z Ukrainy. Można zrozumieć, że na początku tej drogi panuje ogromny chaos towarzyszący wojnie. Jednak po przekroczeniu granicy w Polsce nie jest lepiej a wprost przeciwnie, znacznie gorzej. Zaniedbano bowiem to co można było robić jeszcze w pociągach zdążających do Polski, czyli rejestrować i segregować uchodźców ze względu na ich najważniejsze potrzeby. W efekcie na dworcach i w miejscach „stacjonowania” uchodźców zapanował klasyczny dla Słowian burdel.

Nie trzeba być geniuszem, ani jasnowidzem, aby przewidzieć, że najważniejsze potrzeby takiej masy uchodźców to picie, jedzenie, sranie i przetrwanie pod dachem, w miarę ciepłym miejscu. Ta prymitywna i wulgarna konstatacja nasuwa się, gdy władza poza dumnym wypinaniem piersi do odznaczeń nie robi tego do czego jest statutowo zobowiązana. A więc mamy przedsmak tego co nas czeka, gdy z wizytą przyjedzie (na czołgu, albo pod czołgiem) do Polski Putin. Można jeszcze w jakimś sensie zrozumieć władzę niechętną do przyjmowania Ukraińców, która woli gościć szampanem Putina i Łukaszenkę. Jednak bezczynność tych, którzy są odpowiedzialni za konkretne zadania, i biorą za to duże pieniądze, a w zamian nie robią nic poza sabotowaniem, sugeruje jawną wrogość wobec Polski. Za wschodnią granicą, a także u nas, w miejscu przebywania uchodźców, zęby szczerzy katastrofa humanitarna i powracający Covid-19. I tutaj należy wrócić do niedalekiej przeszłości za którą winni muszą stanąć przed Trybunałem Stanu.

Jest już pewne, że w Polsce Covid-19 bezpośrednio skosił ok. 100 tys. istnień ludzkich, drugie tyle zmarłych to „zgony nadmiarowe”. To samo się nie zrobiło. Pamiętamy przecież jak przed szpitalami stały rzędy karetek z umierającymi w nich pacjentami i bezczynnym personelem medycznym. W tym samym czasie ludzie umierali w domach, i na ulicach, bo nie było dla nich wolnych karetek. Oczywiście winnych tego stanu nie ma, a jakby byli to ustawowo są już bezkarni. Dla usprawiedliwienia pojawiają się argumenty o braku łóżek, sprzętu medycznego i personelu. I w tym momencie nasuwają się zasadnicze wątpliwości, które powinni zrozumieć nawet tacy intelektualiści jak słynna „caryca”, czy t.p. „geniusze IQ” z Dobrej Zmiany. Nie ma bowiem wytłumaczenia dla sytuacji, gdy przed szpitalem w karetkach umierają pacjenci na Covid-19, a w tym samym czasie w szpitalu na „wypiskę” szykują się (makijaż, toaleta) „ozdrowieńcy”.

Za powyższe sytuacje nie można jednak winić tylko lekarzy (n.b. przeciążonych nadmiernymi obowiazkami), bo znacznie większy udział w tym karnym procederze zbrodni przeciw ludzkości mają przełożeni, instytucje nadzorujące i generalnie rząd nie potrafiący, nie mający kompetencji do nadzorowania prostych działań niezbędnych w trudnych czasach różnorodnych katastrof. Przypadek to, czy scenariusz „pisany cyrylicą”?

24 uwagi do wpisu “Kryzys w zarządzaniu kryzysem

  1. No to mamy przechlapane! W Polsce na zmianę rządzi albo opcja bismarckowska albo opcja putinowska. Obu tym opcjom zależy na utrzymaniu w Polsce klasycznego słowiańskiego burdelu… Jak się od nich wyzwolić?

    Polubienie

  2. tonette

    Przypuszczam,ze dużo wody upłynie w Noteci,zanim znajdzie sie ktoś któremu wadza w Polinie pozwoli na obiektywną! analizę tego co powyczyniał etos przez ostatnie 40 lat.Do obowiązującego kanonu potępiania PRLu połączonego z ostracyzmem wobec ówczesnej inteligencji doszła genetycznie zakodowana hipokryzja połączona z metodą na Miecia.Czyli kto nie z Mieciem tego zmieciem.Był tylko jeden szkopół,a mianowicie KADRY.Do ,wadzy’ dorwał się najgorszy vel najgłupszy element którego jedyną zaletą było; był nasz.Jako,że prawo Kopernika jest raczej nie zmienne i zawsze zły szeląg wypiera dobry,mamy to co mamy.Wide armia,finanse czy sprawy zagraniczne oraz mendia.Do tego dochodzi jeszcze totalna opozycja.Jeden ze znanych polityków dość dawno stwierdził,że demokracja jest ostatnim systemem nadającym się dla poliniaków.Czego przykładem może być przyczyna dla której zgłosilismy się do UE.Gdyby nie ,dobrowolny przymus’,połączony z obowiązkiem stosowania się do wzgl cywilizowanych norm, zeszlibyśmy na psy.Niestety,lecz wrodzona wręcz miłość do kupowania licencji (bez weryfikacji) spowodowała iż teraz mamy potężny zgryz egzystencjalny.Połączenie tegoż z kompletną nielojalnością wobec swojej ojczyzny sprawia,ze schizofrenia to najmniejszy wymiar diagnozy.I tu jest clou braku kadr o cechach przywódczych połączonych z inteligencją oraz lojalnoscią. Wytruliśmy ich do cna.Było nie było etos miał na to 30 lat.Gdyby zaś takowe wykryto dzięki odpowiednim programom made in Israel,sprawę załatwi uniwersalne hasło; ruska onuca.

    Polubienie

    1. Do „obiektywnej analizy” nigdy nie dojdzie, bo i chyba nie ma takiej potrzeby, gdy okoliczności były subiektywne. Co do kadr to mam radykalnie inne zdanie. Uważam, że wśród osób z wykształceniem powyżej średniego są dziesiątki tysięcy potencjalnych kandydatów na najwyższe stanowiska w państwie. Problem w tym, że ich się „nie znajduje”, oni muszą się wyłonić drogą naturalnej selekcji (kwalifikacje, kompetencje, bogate CV, doświadczenie. odpowiedzialność, itd., itp.,). Jak wiesz taka droga awansu nie działa, bo opluto demokratyczny system zarządzania i oceniania, m.in. likwidując Służbę Cywilną.

      Polubienie

      1. tonette

        A masz jakichś porządnych ekonomistów?Na dodatek takich którzy mieliby wystarczający autorytet żeby wybić etosowi z kalarepy wygłupy type superlotnisko? Co do Twojego konika jakim jest Służba Cywilna,mam pewne ,ale’.Mianowicie znajdź sposób,żeby ludzie ci byli lojalni wobec POLSKI.Od 40 lat,tajemnicą poliszynela są wątpliwości wobec poważnej części ludzi na świeczniku.I nie jest to świeży wynalazek gdyż datuje się od kilku dekad.Przykładem są zarówno mendia,czy Najwyższa Kasta,a gdybym się uparł to dołączyłbym do tego pieczeniarzy z PZPRu tak chętnie kłócących się o miejsce przy baldachimie.Przecież od 30 lat pojęcie zdrady jest wręcz gloryfikowane.Cóż więc mówić o ,zwykłej’ nielojalności.Przykładem ,świecą’ europośliny.Więc zwyczajny przedstawiciel wymarzonej formacji czułby się wręcz niekomfortowo odstając od standardu.Zawsze mógłby wspomnieć iż mamy takie same żołądki.W tym kontekście SC jawi się więc jako projekt jeszcze jednej mafii.Na marginesie,gdyby jakiś przedstawiciel SC był ,zbyt’ zasadniczy,zawsze można go usadzić jako ruską onucę.

        Polubienie

        1. To nie ja „mam ich mieć”. Oni powinni zostać wybrani w demokratycznych wyborach, czyli demokratycznie powinni zostać wybrani na kandydatów do SC, demokratycznie powinni zostać członkami SC, i demokratycznie powinni awansować na szczeblach drabiny społecznej. Tak działa demokracja, Ty natomiast wolisz kurwokrację …
          W ten sam sposób tworzy się i kontroluje m.in. takie cechy jak „lojalność dla Polski”. Do tego właśnie służy SC … Masz jakąś inną, lepszą propozycję?

          Polubienie

  3. Chaos w przypadku organizacji przyjmowania uchodźców, którego w dużej mierze nie da się uniknąć, a który dzięki tytanicznej pracy i ofiarności społeczeństwa jakoś udaje się poskładać na efektywną pomoc, jest niczym wobec bezczelności upychania ustawy o bezkarności urzędniczej przy okazji pomocy dla ludzi z Ukrainy. To oburza mnie do do głębi bo do wypinania piersi za nie swoje zasługi już się przyzwyczailiśmy.

    Polubione przez 1 osoba

  4. Zanim ruszy machina rządowo – urzędzniczo – biurokracyjna, to będzie kryzys humanitarny nie do opanowania. Oddolne inicjatywy pomocowe z porywu serca są cenne w pierwszej chwili, jak n.p. przy wypadku lub pożarze. Najpierw działa zdrowy impuls, który nakazuje każdemu udzielić pomocy poszkodowanym. Jest to jednak pomoc, ZANIM przyjedzie karetka pogotowia lub straż pożarna, a NIE ZAMIAST. Zawsze za jakiś czas poszkodowanych przejmują służby do tego powołane, szkolone i opłacane.
    Muszę pochwalić prezydenta mojego miasta, który wziął sprawę rozlokowywania uchodźców w swoje ręce i w porozumieniu z gminami będzie lokował uchodźców na wolnych miejscach w gminach, zamiast przerzucać na dworzec do Warszawy, bo tak sobie życzą uchodźcy, którzy nie mają ustalonego wcześniej miejsca pobytu. Ogłosił wprost, że
    „to nie koncert życzeń a trudna sytuacja. (…)Muszę zapewnić odpowiednią koordynację, jesteśmy miastem frontowym, przygranicznym i nie ma mowy o przestojach, chaosie. Rozumiem, ze wiele osób zna tylko Warszawę, ale w tej Warszawie na ten moment nie mają tego co w innych miejscach – wolnych miejsc. A tu liczy się przede wszystkim pomoc.”

    Dodam od siebie, że opieka nad mniejszą grupą, to nie to, co nad tłumami na dworcach i w 1000-osobowych namiotach. Małej grupie trafiającej do gminy da się zapewnić higienicznie bezpieczne jedzenie i załatwianie potrzeb fizjologicznych, a nawet dystans antycowidowy.

    Prezydent mojego miasta spodziewa się pretensji, ale ja uważam, że jako pierwszy urzędnik w Polsce podjął bardzo dobrą decyzję, o!

    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubione przez 2 ludzi

      1. Ten punkt recepcyjny w Tesco to przykład i wzór współpracy wolontariuszy, biznesu, spółek miejskich, różnych społeczników, urzędników miejskich i rządu, a nawet japońskiego projektanta.

        Polubione przez 2 ludzi

  5. Ja jestem przerażona doniesieniami o planach na dofinansowanie armii, gdy służba zdrowia ledwo zipie, a do tego mamy uchodźców, którzy potrzebują opieki, także onkologicznej. Dziś rejestrowałam się do neurologa – termin to grudzień!
    W aptekach już zaczyna brakować leków przeciwbólowych, a co dalej?
    Pan Kraska straszy odrą i żółtaczką, a jest jeszcze covid…

    Polubienie

  6. Ta władza polegnie na uchodźcach zobaczysz, Ukraińcy w Polsce będą tępieni i będą bójki i pobicia, a dlaczego, ano dlatego, że ten nierząd nie panuje nad niczym. Wolontariusze robą za nich robotę.

    Polubienie

  7. Nasz rząd przypomina mi zakład pracy, prowadzony przez prywaciarza, który chce załatwić rzeczy jak najszybciej, jak najtaniej, i jak najłatwiej (a jak wiadomo, nie da się mieć tych trzech na raz). Dlatego jak tylko zwęszyli, że obywatele sami garną się do organizowania pomocy uchodźcom, to się po prostu wycofali i przyczaili w kącie, co by nie musieć się przemęczać. I tak jak ten zakład pracy z cwaniakiem jako szefem, który zatrudnia kolejnych cwaniaków jako menadżerów, sobie funkcjonuje- ci na najniższych szczeblach muszą mysleć i robić za tych na górze, a ci na górze tylko zwołują spotkania, omawiają swoje opinie, wysyłają dokumenciki, i segregują sobie dokumenciki wysłanej do siebie nawzajem. Czasami ci ludzie dostają kierownicze stanowiska tylko dlatego, że w ich CV pisze ,,ponad 15 lat doświadczenia”. I wszystkim się automatycznie wydaje, że taka osob na 100% wie, co robi. Otóż nie, czasami i po 20stu latach doświadczenia głupi menadżer/zarządca/ cokolwiek nadal nie wie co robi…

    Polubienie

    1. Masz trafne obserwacje. Ja bym jeszcze dodał, że często kandydat po 15-20 latach „pracy” jest głupszy niż na starcie i o wiele bardziej zepsuty moralnie. W przypadku kryzysów jakie napotkała obecna władza dochodzi jeszcze polityka, która nakazuje mówić co innego i robić co innego.

      Polubienie

      1. Większość zawodów ewoluowała przez lata- trzeba było nauczyć się nowych trików, zmienić narzędzia, wynaleźć nowe techniki, podzielić jeden zawód na kilka specjalizacji, ale wydaje mi się, że tylko ,,zawód” polityka się nie zmienił przez wieki…

        Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.