Uwaga! Na Wolskiej grasują małpy z brzytwą.

Już od dawna nie oglądam transmisji z obrad sejmowych, bo „kurwizja” pokazuje nie to co trzeba, a „tewałen” powoli dogaduje się z mafią jeszcze rządzącą w naszym pięknym kraju. Nie da się jednak odwrócić oczu, gdy pośród osób w maskach paradują małpy bez masek. Będzie po nazwiskach, bo głupota małp sięga szczytów. Na rozgrzewkę jednak przypomnę moją sytuację z przełomu wieków. Jest rok 2003 r. Polska kończy przygotowania do wejścia do UE i zaczyna regulować stany prawne m.in. z obszaru prawa pracy. Moja dotychczasowa praca informatyka zatrudnionego na warunkach zlecenia o dzieło zostaje zamieniona na stały etat z wynagrodzeniem ok. 7-8 krotnie przebijającym średnią płacę. Na tym jednak skończyły się moje „plusy dodatnie”.

W 8-godzinnym trybie pracy informatyka wykonywałem także czynności z zakresu „wynieś, przynieś, pozamiataj”. To jeszcze nie było tak przygnębiające – bo przecież żadna praca nie hańbi 😉 😀 – jak pojawiający się w pewnym okresie przymus poruszania się w stroju służbowym. Znana na świecie potężna korporacja wpadła bowiem na pomysł, aby na koszulkach z firmowym logo umieścić dodatkowo napis np. w stylu „M… M… nie dla idiotów”, co zdaniem PR-owców miało przyciągnąć klientów. To spowodowało bunt części pracowników z którymi firma szybko się pożegnała. No cóż, kto płaci ten wymaga. Do spłacenia „obowiązujących” w korpo kredytów pozostało mi 8 miesięcy, a więc był to czas paradowania w idiotycznym stroju. Patrzę teraz na małpy paradujące w sejmie bez masek i zastanawiam się nad głupotą tych z których powinniśmy brać przykład.

Obiecałem nazwiska, więc proszę bardzo: Janusz Korwin Mike, Grzegorz Braun, Artur Dziambor, Krzysztof Bosak … wymieniam tylko tych, którzy swój protest wobec noszenia masek uzasadnieją w mniej lub bardziej głupi sposób. I w zasadzie, gdyby na tych nazwiskach poprzestać, to nie zadawałbym sobie trudu poruszania tego tematu. Ale wśród „antymaskowiczów” pojawia się nieoczekiwanie poseł niezrzeszony Jacek Wilk, postać nietuzinkowa, bo adwokat i ekonomista, kandydat w wyborach prezydenckich w 2015, obecnie poseł na Sejm RP VIII kadencji. Argumentacja posła adwokata też jest nietuzinkowa, ale odniosę się generalnie do problemu nie noszenia masek w sejmie. Otóż za jedną z podstaw przyjęto to, że sejm jest działąjącym zakładem pracy w którym nie obowiązuje zakaz noszenia masek. No i jak Państwu podoba się taka „opcja moralności Kalego”?

Mamy rozwijający się pięknie – nareszcie coś się PiS-owi udało 😉 😀 – stan epidemiczny w kraju, a tu małpy w sejmie i bezradność zarządzających tym małpim cyrkiem. Przecież tak jak w sejmowym folwarku zwierzęcym nie ma przymusu do zakładania masek, tak i nikt nie zmusza do bycia posłem. A może jednak ktoś by się odważył do bardziej zdecydowanych działań? Precedensy już przecież były, gdy na salę sejmową wchodziła policja usuwając okupujących mównicę posłów. Interweniowało także pogotowie psychiatryczne usuwając z sejmu posła skaczącego żabką, odbyło się też wiele innych interwencji (niestety schowanych pod dywan) uprawnionych do tego służb. Nie kupuję też tłumaczeń w stylu, że immunitet poselski i przepisy regulujące postępowanie na sali sejmowej nie obejmują tego typu zachowań, bo przecież sytuacja jest nadzwyczajna, i przepisy sanitarno epidemiologiczne obowiązują wszystkich, także posłów, nawet jeżeli to są tylko małpy.

35 uwag do wpisu “Uwaga! Na Wolskiej grasują małpy z brzytwą.

  1. Klik dobry:)
    Natychmiast sejmowym bezmaseczkowcom uchylić immunitet i pozwolić zadziałać Komendantowi Głównemu Policji, który ogłosił, że będzie ostro rozprawiać się z bezmózgowcami.
    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubione przez 1 osoba

  2. tonette

    Wygląda na to,że skupiacie się ,powłoczce’,a nie przyczynie.Otóż wmawianie ludziom tezy iż każdy protest jest słuszny(i naukowy),odbił się piętnem na bezmózgowiu omf politykom.Jak długo
    protesty były napędzane przez tzw,agentów wpływu’ i kosztowały niewiele sponsorów vel producentów makulatury $,Można było to zaliczyć do tzw ,nowego folkloru’.Ale,jak wiadomo od wieków,co za dużo to nie zdrowo.O ile Polin,jako poletko doświadczalne eksperymentów dla amerykańskich omf inżynierów społecznych się sprawdził,to już późniejsze przykłady nie koniecznie.Nie zaskoczyła np Kuba.Dalsze przykłady prób (i błędów) kosztowały już po kilkaset tys trupów oraz kilka tys demokratyzatorów.Zaś koszty wzrosły niebotycznie,na dodatek hasła
    się zesrały.A teraz główny sponsor (i przydupniki) mają przykład na własnej skórze co znaczy
    polskie przysłowie;nie rób drugiemu co tobie nie miło.Na razie mają co innego na głowie,wide covid,ale szaleństwo kosztuje.I to słono.A gdy braknie kasy,pójdą na drzewo,gdyż takie są historyczne prawidła.O „naszych” pożal się Boże politykach lepiej nie wspominać,bo nawet
    domniemania czym myślą staje się dla inkryminowanych organów obraźliwe.Ale pytanie typu
    czym byli robieni,już tak.I to w komplecie.Z drugiej strony ,nowe’ pomysły dotyczące staro-nowych
    sposobów są żałosne.Niestety żaden! polityk nie ma odwagi powiedzieć iż należy powrócić do
    perelowskiej ustawy psychiatrycznej pomimo że ją tak opluwano przez dekady.Przecież byłoby to istnym samobójstwem ideologicznym dla etosu.A po za tym nie mamy tylu psychiatrów o łóżkach
    nie wspominając.Od czasu do czasu ktoś zadaje pytanie,dość zasadne.Kto pracuje za tych protestantów.Na marginesie,choroba protestacyjna staje się nową pandemią i jak wiadomo tylko
    Chińczycy sobie dają z nią radę.Zaś skutki są opłakane czego jesteśmy dowodem.Prawdziwą groźbą jest fakt,że przez pandemię ludzie mają za dużo czasu a przecież to istny samograj dla różnych TVNów.Na dodatek Prezesowi odbija.

    Polubienie

    1. Tonette, Ty naprawdę wierzysz, że całe zło jakie produkuje PiS powstaje przez pomyłkę??? To po co ustawy piszą na kolanie, a do ich konsultacji zasięgają rady u kota prezesa? I po jaką cholerę modlą się do „łoćca derechtora”? 😉

      Polubienie

  3. Płaskoziemców, nie tylko w Polsce, nie brakuje. Tych anty znaleźć można na wszystkie działania, mody, przedsięwzięcia itp. Każdej w sumie reakcji odpowiedzią jest antyreakcja nie tylko w fizyce. Mamy więc anty: szczepionkowców, aborcjonistów, klerykałów, komórkowców (telefony emitują groźne promieniowanie), wiatrakowców, mięsożerców wszelkich zwierząt i ryb z oczami (więc dżdżownice bezoczne są jadalne… No dość tego anty.

    Polubienie

  4. Ja nie rozumiem tej awersji do masek. Mnie to zupełnie nie przeszkadza, nie ogranicza wolności podobnie jak stosowane dotychczas „ogólnie obowiązujące zasady współżycia społecznego”. A może zostałam zbyt mocno „wytresowana” za młodu?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja też tego nie kumam do końca. Bo z jednej strony maseczka to dla jednych 1-2 piwa, a dla drugich kilka bułek z czymś tam. Z drugiej strony swoją butność demonstrują politycy i prawie najbogatsi ludzie w Polsce. Sam zresztą sie zastanawiam po co maseczka, gdy na ulicy wokół mnie nie ma nawet „żywego ducha”?

      Polubienie

      1. Właśnie odkryłam, że w masce jest cieplej! Jak znalazł na sezon jesienno-zimowy:))
        A na ulicach mojego osiedla też pusto! Mozna swobodnie pogadać ze spadającymi liśćmi:))

        Polubienie

        1. A ja odkryłem, że w maseczce jest bezpieczniej, bo mogę dać po mordzie mojemu sąsiadowi – który albo „muzykuje” po nocach, albo robi z mieszkania warsztat i plac budowy – i nawet nie będzie wiedział od kogo i za co dostał. 😉

          Polubienie

          1. Dzisiaj byłam w przychodni lekarskiej. Właściwie pod drzwiami przychodni. Pani w drzwiach komunikowała komuś przez telefon, po co przyszłam. W pewnym momencie powiedziała do telefonu: to jakaś młoda. Ach… ten czar maseczek…

            Polubienie

  5. na Wolskiej to akurat jest szpital zakaźny, jeśli chodzi o ścisłość…
    „sejm jest działającym zakładem pracy w którym nie obowiązuje zakaz noszenia masek”… literówka?…
    w robocie to ja sobie mogę być w domino albo stroju arlekina z dowolnymi napisami, ale pod warunkiem, że firma funduje… pamiętam, jak kiedyś znajomy chciał pracować w ochronie w jakimś wypasionym sklepie, tylko haczyk polegał na tym, że obowiązywał elegancki garnitur, który dostarczała firma i potrącała za to z pensji…
    ale maseczka to nie jest strój służbowy, tylko ochronny w ramach BHP. czyli rozumiem, że na identycznej zasadzie poseł może się nie myć i śmierdzieć w Sejmie…

    Polubienie

    1. Trochę bym popolemizował z tym, że „maseczka to nie jest strój służbowy”. Akurat pracowałem w takiej firmie (serwis komputerowy), gdzie chodziliśmy w takich strojach jak dzisiaj chodzą „koronery”, czyli lekarze na pierwszym froncie walki z Covidem. U nas było zresztą gorzej, bo obowiązywały dwie śluzy, jedna z nich to antypyłowa, i dodatkowo byliśmy podpinani do uziemienia (ESD).
      Myślę, że maseczka staje się strojem służbowym dla wszystkich obywateli, jeżeli tego wymagają środki antyepidemiczne, bo BHP to jedno, a Sanepid to drugie. Ale może się mylę.
      Wolska to zamierzona przenośnia, tak w necie zaznacza się wszystko to co dała „Dobra zmiana”. Zapomniałem tylko, że faktycznie jest taka Wolska w Warszawie, no i wyszło jak wyszło, czyli zgrzyt dla Warszawiaków.
      pzdr

      Polubienie

      1. okay, strój służbowy i ochronny, to może się zazębiać, np. hełm strażacki…
        za to przypomniał serwis w firmie handlującej sprzętem elektronicznym, który polegał na prozaicznej wymianie na nówkę sztukę, bo nikomu się tego nie kalkulowało ani reperować, ani odsyłać do producenta, ja takim sposobem miałem co kwartał nową empetrójkę, do tego jeszcze zwykle nowszy typ… podobnie było kiedyś z ZX Spectrum, coś się spieprzyło, odesłaliśmy do serwisu /chyba do Niemiec, nie pamiętam już/ i odesłali Spectrum +…
        ale za to zabawniej było z zegarkiem Seiko, kupionym w Kuwejcie przez wuja w firmowym sklepie(!), coś się schrzaniło i wuj poszedł do zegarmistrza, który dostał ataku śmiechu, bo w środku radziecki werk 🙂
        ze szpitalami w Wawie jest dziwnie, bo na Wolskiej jest szpital zakaźny, a szpital Wolski nie jest na Wolskiej, tylko na Kasprzaka… podobnie jest ze szpitalem Czerniakowskim, który jest na Stępińskiej, a na Czerniakowskiej jest inny szpital.;.. a taksówkarze mają radochę, jak ktoś jest skądś tam i pokręci jedno z drugim…

        Polubienie

        1. Korpo w której pracowałem zajmowała się serwisem komputerowym typu „BTB” (biznes to biznes). To była filia IBM (Francja, Chiny, Irlandia) zatrudniająca ok. 170 pracowników na 2-3 zmianach. Natomiast o serwisie „BTC” (client) można długo i namiętnie, i pewnie coś napiszę o tym w przyszłości.
          Warszawę znam tylko z okresu 1969-1973, gdy mieszkałem w akademiku na pl. Narutowicza. Potem raz na kilka lat jeździłem do CSH (po drugiej stronie Rotundy), bo tam można było kupić zagraniczne części po niższej cenie. W każdym razie Wolska jest od prezesa Wolski, a nie od ulicy Wolskiej. 😉 Trochę to skomplikowane, ale inaczej tytuł, jak i post chyba nie miałby sensu.

          Polubienie

  6. I co z tego, że w pracy, mamy zacieśnienie restrykcji i w pracy musimy, ja także, a po drugie, to akurat taka praca, że posłowie stykają się z różnymi ludźmi, także z zewnątrz.
    Gdy zapytano pana Radziwiłła o prezesa bez maski, odpowiedział, że nikt nie jest bez winy…

    Polubienie

        1. Bel-la

          Ps. Nie było już żadnych wątpliwości, co się zmieniło w ryjach świń. Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.

          Polubienie

    1. Z tych kilku teorii spiskowych ta jest u mnie na 2-3 miejscu. Obecnie największe zyski odnosi kapitalizm niematerialny (GAFA). Największe koncerny (stal, żelazo, energetyka) zarabiają ok. 7-8%. To się może zmienić tylko po wybuchu III W.Ś., ale na to nikt nie pójdzie, bo to broń obosieczna. Covid-19 jawi się w tym wszystkim jako niezłe rozwiązanie kwestii przeludnienia.

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.