Syndrom kandydatek na prezydenta Polski. Małgorzata Kidawa Błońska.

No więc stało się. I chociaż nadal nie wiemy, czy pani M. Kidawa Błońska zrezygnowała z kandydowania, czy może dalej jest kandydatką KO, to atmosfera jaka się wytworzyła wokół tej sprawy zaczyna przypominać okoliczności kandydowania poprzednich pań. Przypomnijmy … w 2015 r. kandydatką SLD była Magdalena Ogórek. Była nią do czasu … ogłoszenia. W SLD wówczas wrzało i gotowało się tak jak obecnie w PO. Kampania p. Ogórek toczyła się praktycznie bez wsparcia ze strony partii. Praktycznie, bo poza przekazaną jej limuzyną na czas kampanii, partia raczej rzucała kłody pod jej zgrabne nogi niż pomagała. Pomimo tego Ogórek pokonała kandydata PSL Jarubasa i topowego wówczas Palikota. Ciekawe co by było gdyby SLD poparło swoją kandydatkę?

25 lat temu do walki o stolec prezydenta Polski włączyła się p. Hanna Gronkiewicz Waltz (znana później jako HGW). Jedyna kandydatka bezpartyjna, którą popierał znany Rysio Czarnecki, wiadomo „wszystkie Ryśki fajne chłopy są” … do czasu. Poparcie polityczne p. HGW było podobne do poparcia p. Ogórek, czyli właściwie żadne, bo dwa razy mniejsze. „Głosy poszły pod niebiosy” i głównie podzieliły się pomiędzy Olechowskiego i Krzaklewskiego, czyli agenta WSI i promowanego na „Żelaznego kanclerza” pierwszego prezesa wszech prezesów kierującego Polską z tylnego siedzenia. Wracamy do „Tu i teraz”. O kandydatach KO na stolec prezydenta, czyli p. Kidawie Błońskiej i Trzaskowskim pisałem już wielokrotnie, więc tylko przypomnę, oboje są siebie warci, czyli faktycznie prezentują najwyższe kwalifikacje z grona już startujących, ale oboje są także totalną pomyłką na obecne czasy.

Także pozostali „tuskopodobni” (czyli Tusk, Sikorski, Grodzki, Budka) wydają się być m.in. tymi, którzy nadmiernie są obciążeni przeszłością. Budka, oraz jeden z moich kandydatów Tuleja (ojciec, lub syn), o czym piszę niżej, wprawdzie nie posiadają jeszcze międzynarodowego obycia i doświadczenia w „politycznej harataninie”, ale ich wiedza prawnicza może „zaplusować”. Zostawcie Trzaskowskiego (Titanica?)! Kidawa Błońska oraz Trzaskowski to faktycznie bardzo dobry materiał na prezydenta Polski, ale nie tej „najśmieszniejszej”, tylko tej, która powstanie po zgliszczach. Łatwo jest krytykować, więc ja – jak zwykle – przedstawię swoje propozycje. Otóż do walki z bezprawiem i niesprawiedliwością nadają się m.in. tacy kandydaci jak np. p. Aleksander Smolar, i p. Wincenty Rostowski. Obaj są fighterami zdolnymi zagonić Dudę do budy. Także niezłymi kandydatami byliby np.: Belka i Olechowski mający olbrzymie doświadczenie w zarządzaniu gospodarką państwa.

Można także sięgnąć po sędziów, „prawdziwych” polityków i naukowców z prawdziwego zdarzenia. Mogą to być np.: sędzia Tuleja, senator Borowski, i prof. Kołodko. Problem jest tylko w tym, kto jest w stanie przedłożyć wyżej wymienionym ofertę kandydowania? I to jest clou moich rozważań. Polityka zeszła na psy, i to jest prawda, tylko prawda i gówno prawda. Jeżeli na kilka miesięcy przed wyborami prezydenta największa partia (nie tylko opozycyjna) w atmosferze skandalu, zmienia przewodniczącego to to nie rokuje dobrze dla przyszłości tej partii. Oczywiście, gdyby za plecami kandydata stanęli murem m.in: byli 2 prezydenci RP, 7 premierów, 4 liderów partyjnych, i grupa znamienitych celebrytów – a jest taka możliwość – to zwycięskim kandydatem mógłby być nawet miś Uszatek. Niestety nasza klasa polityczna nadal – jak jeden tępy uczeń – ciągle uczy się i uczy i gówno z tego ma. Ot, zwykła małostkowość, która pokonała Hannę Gronkiewicz Waltz, Magdalenę Ogórek, i prawdopodobnie teraz Małgorzatę Kidawę Błońską.

36 uwag do wpisu “Syndrom kandydatek na prezydenta Polski. Małgorzata Kidawa Błońska.

  1. Klik dobry:)
    Anzai, to po co wystawiają kandydatów, których potem nie popierają? Po co chcą – innego, niż Andrzej Duda, prezydenta, jeśli czynią przytyki sobie nawzajem? Moja rozczochrana z powodu zamknięcia salonów fryzjerskich głowa nie ogarnia tego.
    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubienie

    1. Gdy wystawili MKB to jeszcze nikt nie słyszał o pandemii. Dopiero jak notowania MKB zaczęły ostro pikować w dół to zaczęły się schody. Tylko patrzeć jak to wszystko pierdyknie, szkoda tylko, że wcześniej nas wykończą …

      Polubienie

  2. Pani Małgorzata nie była słabym kandydatem to jej sztab wyborczy był żenująco słaby i leniwy. Nie rozumiem dlaczego. Może to jakaś kontrabanda?

    Polubienie

  3. Kasia

    No teraz to „pojechałeś” – Ogórkową pokonała jej własna niekompetencja i głupota. Nawet jako „dziennikarka” nie ma NIC do powiedzenia , poza tym, co każe jej aktualnie rządząca partia.
    A próżnością i brakiem jakiejkolwiek godności dorównuje…… no nie – nie ma sobie równych.
    A w wyborach, w których wzięła udział – jedyne co miała to właśnie ogromne poparcie partii, którą reprezentowała.
    Skąd ty bierzesz te polityczne bajki? bo chyba nie z głowy?

    Polubienie

    1. Różnimy się tym, że ja swoje bajki mogę udokumentować chociażby takimi przekazami jak ten:
      https://tvn24.pl/wideo/z-anteny/ogorek-wsadza-senyszyn-na-wozek-moze-wiedziala-ze-mam-wstawiona-endoproteze,1419066.html?playlist_id=31421
      z którego wynika, że już 2 grudnia 2014 r., a więc na prawie pół roku przed wyborami, Ogórek weszła w ostry spór m.in. z Senyszyn (ówczesna wiceprezes SLD). Oczywiście mógłbym jeszcze podać kilka danych o obcięciu funduszy, pozbawieniu struktur administracyjnych, i wsparcia logistycznego, ale po co? Przecież Ty już masz pogląd wyrobiony na podstawie jej późniejszej działalności. A spojrzałaś na tytuł? Chodzi o to czym dysponowały kandydatki przed wyborami. A może masz kłopoty z rozumieniem tego co czytasz? Czyżbyś chciała się dostać na moją czarną listę?

      Polubienie

  4. tonette

    Czy nie sądzicie,że po latach stosowania ‚totalnej’ obstrukcji połączonej z ciągłym lansowaniu schadenfreude połączonego z tzw bezinteresowną nienawiścią bliźniego,szanse na rozsądek są zerowe? I tak dobrze iż MKB zrezygnowała w przedbiegach bo ‚jeszcze’ do akcji nie wkroczyła osławiona NSZZ Kaszalotów Polskich ponad podziałami.Biorąc pod uwagę sponsorów propagandy w Polinie,należy jeszcze dodać licencjonowane ‚wzorce’ jakże podobne co do
    zasady do kampani hamerykanskej.Nawet inwektywy nie są oryginalne.Ale kandydaturę MKB
    pogrążyła właśnie ‚ta’ totalna abnegacja jej ugrupowania oraz to donoszenie na swój kraj do obcych.Ludzie są zmęczeni ciągłymi sporami na górze,zaś wybór totalnej kandydatki rokuje wyłącznie katastrofę przez całą kadencję.To nie są czasy konsyliacyjnego Kwaśniewskiego.
    Tu jest twarde nie bo nie.Jest jeszcze jedno ale.Każdy ‚rozsądny’ wyborca powinien sobie zdawać sprawę z tego,że wg konstytucji którą tak chętnie wszyscy powiewają,Prezydent jest atrapą,
    zależną od doradców,a w jej przypadku na rozsądek nie ma co liczyć.Nie bo nie i basta.Więc wracamy do schadenfreude.

    Polubienie

      1. tonette

        Akurat trafiłeś kulą w płot.Otóż postępowanie inkryminowanego ‚Mańka’ już jako szefa NIKu,
        powinno coś dać do myslenia zawodowym opluwaczom,korzystajacym wyłącznie ‚płodów ętelektu’
        made in GW.Niestety,lecz w żadnym kraju nie udało się dotychczas znaleźć kryształowych postaci.których życiorys zadowoliłby bliźnich.Nawet ‚nasz’ JPII świętym został na zapas.Nie wspominająć noblisty Bolka.Jakże musiał więc sobie nagrabić inkryminowany Maniek wśród (j)elit
        etosu,że poświęcono mu tyle energii w dziedzinie splucia,zamiast zapłacić weekhendowemu
        samobójcy.Dziwnym trafem przeczytałem w bardziej wiarygodnych źródłach,że bez zbędnej reklamy,obecny NIK tnie równo święte krowy etosu,co było nie do pomyslenia przez 30 lat.
        O zgrozo nawet MON,który wyszedł na tym fatalnie.Tak więc kto wie czy Twoje podśmiechujki nie mają wydźwięku proroczego.Na bezrybiu i rak rybą.

        Polubienie

        1. Jest taki kraj w Am. Południowej, gdzie podczas epidemii COVID-u rządy przejęła lokalna mafia. I podobno sprawuje się całkiem nieźle, zapewnia opiekę medyczną, bezpłatne leki, maski i rękawiczki, itd., itp., … ale to nie znaczy, że tak ma być.
          Im wyższy szczebel zarządzania tym wyższe wymagania moralno etyczne, a tych Maniek jako burdel mama nie spełnia, podobnie jest z banksterem, ministrem zero, broszką, itd., itp., …

          Polubienie

  5. Kasia

    I tu się mylisz, skarbeczku 🙂 Ogórek nie mogła być „pozbawiona struktur administracyjnych”, bo jako człowiek znikąd po prostu ich NIE MIAŁA.To samo dotyczy funduszy. Zatem mówimy tu o tym „czym dysponowały kandydatki przed wyborami”. A że dysponowała „czymś” to oczywiste: zgrabne nogi, ładna buzia, próżność i zaściankowa głupota konkurujące jedynie z tym, czym dysponuje Hołownia.
    I zgadzam się, że tym można zawrócić w głowie takiemu facetowi jak ty, ale żeby to dobrze wróżyło dla przyszłości Polski? No nie.
    P.S
    Linka odsyła do innego materiału niż ma w tytule- czyżbyś miał problem nie tylko z czytaniem ze zrozumieniem?

    Polubienie

    1. Mam 2 pytania:
      1/ Czy możesz zrezygnować z tego nieuzasadnionego spoufalania się? i
      2/ Czy mamy dyskutować o faktach (np. odcięcie Ogórek od SLD), czy o tym, że Tobie się coś nie otwiera?

      Ad meritum.
      Jeżeli komuś się coś nie otwiera (pomijam klepki w mózgu 😉 ) to na ogół świadczy to o tym, że jego komentarze były usuwane z mediów społecznościowych jako niepożądana działalność hejtera, czy trolla. Spór Ogórek z kierownictwem SLD (poza Millerem) trwał od listopada 2014 r. Jeszcze w styczniu 2015 r. Senyszyn wyrażała chęć kandydowania na prezydenta Polski:
      https://natemat.pl/129811,joanna-senyszyn-poglady-dr-ogorek-to-centrum-sojuszu-wiec-nie-mozna-wykluczyc-ze-czesc-wyborcow-wyborcow-stracimy
      A fundusze i struktury to podstawa tego co wchodzi w zakres „wystawiania kandydata”. A tak w ogóle to nie chce mi się dyskutować o czymś o czym Ty nie wiesz, a wiedzą nawet uczniowie szkoły podstawowej. Zastanów się zanim napiszesz podobne bzdury.

      Polubienie

      1. Kasia

        Ad.1 To nie jest spoufalanie się tylko – IRONIA , skarbeczku 🙂
        Ad.2 O jakim „otwieraniu” mówisz, bo nie użyłam tego określenia.
        Co do dalszej części twojego komentarza – nie widzę związku ani nawet nawiązania do mojego.
        Jedyne co widzę, to to że „wyszedłeś z nerw” a w takim tonie dyskusji nie podejmę, skarbeczku 🙂

        Polubienie

        1. Nie jestem zdenerwowany tylko znudzony. Nadal chcesz zaprzeczać faktom (że SLD na pół roku przed wyborami odcięło się od Ogórek) poprzez zmienianie tematu? A to co piszesz dalej to totalna żenada trolla, który nie bardzo wie co robić po takiej wtopie. Nie zapłacą Ci za te komentarze. 😀 Było się lepiej przygotować. .

          Polubienie

          1. Kasia

            Jakiej wtopie? Twojej – tak to była wtopa. Ale nie będę kopać leżącego. Jakim faktom? Jedyny fakt to, że podoba ci się taka snobujaca się na coś innego prostaczka – Ogórek. I tyle. A dla mnie jest wstrętna. I do pięt nie dorasta Kidawie – Błońskiej.

            PS. A płacą mi za powieści i eseje.Dużo 😉

            Polubienie

  6. Osobiście nie rozumiem jednego. Mianowicie Kidawa-Błońska wygrała nominacje po walce z prezydentem Poznania, Jaśkowiakiem, jeśli nie przeinaczyłam nazwiska. Czyli to on powinien na jej miejsce wskoczyć. No cóż ja tej naszej opozycji totalnie i generalnie nie rozumiem.

    Polubienie

    1. Człowieka nie da się prześwietlić pod kątem jego późniejszych zachowań i przydatności zawodowej. I nie zrobi tego chyba nawet AI (Szt. Intel.). Najbardziej optymalną metodą jest więc nadal próbne zatrudnienie kandydata na proponowanym stanowisku, a to też nie jest łatwe. Myślę, że te kwestie jednak najmniej obchodzą partie walczące o władzę. Najlepszy kandydat to marionetka, którą można trzymać za sznurki.

      Polubienie

      1. Trzaskowski nie ma doświadczenia oczekiwanego zarówno na stanowisku prezydenta Warszawy (już dał się wpuścić w gówna spuszczane do Wisły) jak i jako przyszły prezydent Polski. Trudno więc będzie zauważyć różnicę pomiędzy doradztwem, manipulacją, czy pociąganiem za sznurki. Na pewno jednak pociągającym nie będzie Budka, bo ten też – z tych samych powodów, czyli braku doświadczenia – jest tylko marionetką. Ale mogę się mylić, i nawet chciałbym.

        Polubienie

  7. tonette

    Przy okazji wydarzeń związanych z dość obrzydliwym stylem ‚pozbycia ‚się nie”trafionej”,
    byłej już kandydatki na prezydenta RP,chciałbym zasygnalizować potrzebę uchwalenia
    czegoś w rodzaju ustawowego koła ratunkowego.A mianowicie ‚kupienie’ licencji od Usraela
    na vice prezydenta.W końcu to tylko jeszcze jeden urzędnik,więc w całej masie krewnych królika
    budżet się nie zawali.Od przyszłych ustawodawców zależy czy będzie to postać znacząca czy następna atrapa telewizyjna.Co prawda w ‚naszych’ warunkach musiałby mieć skórę nosorożca
    gdyż za symboliczną(?) pensję powinien skupiać na sobie wściekłość płatnych trolli i mendiuf.Ale
    mogło to posłużyć za dobrą szkołę dla jakiegoś zdolnego polityka,żeby móc kandydować na przyszłość.Przynajmniej tak jest w Usraelu i daje spory handicap jego ugrupowaniu.Przynajmniej
    nie mielibyśmy „niespodzianek” type „Filip z konopii’ jak obecny PAD.Przychylam się do oceny
    obecnej sytuacji u totalsuf jako wtopy,lecz jednoczesnie pasuje do nich stare(i jeszcze aktualne)
    Te typy tak mają.Wygląda TO jako zemsta Opaczności.Zaś jeszcze większa będzie gdy sołtys z Chobielina ochłonie (a jego połowica się nabuzuje) co też przeczytamy w poniedziałek w NYT czy FAZie.Ludzie Sorosa również mogą być zdegustowani tym ,obywatelskim’ nieposłuszeństwem.
    Same nieszczęścia.

    Polubienie

    1. Gdyby nie mój (vide wyżej) wcześniejszy komentarz do „Widzianezekwadoru” to bym stwierdził „oczywistą oczywistość”, że trafiłeś w dziesiątkę. Zresztą o tym pisałem już wiele lat temu zanim zaczęły się ostatnie wybory prezydenckie.
      Nie musimy kupować licencji od Usraela na dobre zarządzanie, wystarczy przywrócić te doskonale działające regulacje w PRL, a po zmianie systemu w III RP, nazywane Służbą Cywilną. Stosowanie się do reguł SC, obowiązujących w cywilizowanych państwach, zabezpiecza przed takimi przypadkami jak pojawianie się na najwyższych stanowiskach w państwie i gospodarce (Spółki Skarbu) takich „Mańków od burdelu”, banksterów, sekretutek za 50 tys. zł/mc, psycholi, mafiosów, itp. indywiduuów. Ale wtedy polityka by straciła na atrakcyjności i trzeba by albo 10x zwiększyć pensje, albo robić łapankę na ulicach. 😉 😀

      Polubienie

  8. tonette

    Wybacz sarkazm,ale kto nam pozwoli nie kupić licencji,zwłaszcza od Usraela.Przecież jest to jedyny sposób,żeby „usprawiedliwić”zakup.Jeśli się to nie sprawdzi,zawsze można zwalić na Brukselę.Na dodatek nasza mentalność nigdy nie pozwoli na rozwiązania typu Służba Cywilna, ustawicznie wietrząc w pomyśle(i oskarżając) miazmaty komunizmu.etc.W końcu,jeśli się nie ma swoich pomysłów,należy konkurencyjne utopić.CBDO.Tak już jest,że rozwinięcie truizmu;głupi ma szczęście,ma u nas rozwinięcie w postaci; drze się w niebogłosy.Patrz casus Jasia Marysi.I to są ,zalety’ dupokracji,niestety tej skurwiałej.Mądrzy udają iż nie chcą się mieszać z plewami.Przy okazji,zauważ czym się ,zajmują’ nasi przedstawiciele opozycji w PE,wide nieszczęsna Spurek & Co.W tym kontekscie,szukanie winnych wyłacznie wśród pisuarów wydaje sie być mocno przesadzone.Niegdyś twierdzono iż wszyćko to bez te nawozy śtucne.Możeć to i racja.

    Polubienie

    1. O zlikwidowaniu SC marzyły wszystkie opcje polityczne, tylko UD-ecja (późniejsza Unia Wolności) udawała, że jest innego zdania. Pomocny stał się SLD, który właściwie udupił tę służbę, i wtedy się zaczęło. Nie wiem czemu znowu przypisujesz mi, że tym obciążam wyłącznie pisuarów – oni są za głupi, aby wiedzieli, że to najprostsza droga do nieodwracalnego zniszczenia struktur państwa.
      A dupokracja pojawia się tam, gdzie takie gównojady jak my (Tak! Ja i Ty!), zwane narodem, albo ciemnym ludem, głosują tak jak Pan Bóg, diabeł, albo „sumsiod” nakazał. 😉 😀

      Polubienie

  9. tonette

    Nie sądzę,że SC byłaby panaceum na bolączki pobojowiska postetosowego.Niestety, lecz wiara w ,cudowne’ rozwiązania które gdzieś istnieją,jest raczej złudna.Wide okręgi 1 mandatowe.Akurat ta wiara w SC prawdopodobnie powstała wśród niegdysiejszych wielbicieli żabojadów.Co prawda ,ichnia Wyższa Szkoła Administracji ma wyniki nauczania imponujące,przynajmniej dla nas,lecz korupcja i kolesiostwo wśród urzędników republiki,są znane od wieków.I wcale nie odbiegają od średniej.Zaś ukończenie tej uczelni sprawia,że absolwenci stali się tym czym dla nas jest Najwyższa Kasta.Mieliśmy w niesłusznych czasach próbkę podobnych zachowań,może mniej korupcjogennych,ale symptomatycznych,choć w małej skali.Tym przykładem był wydział Handlu Zagranicznego.W obecnych warunkach,przyjęcie do SC uwarunkowane byłoby jeśli nie fotką z Tuskiem lub Prezesem,to certyfikatem od służb Sorosa.Daj Boże,nie liczyłaby się ilość stłuczonych szyb na uczelni,jako iż moda na martyrologię minęła,choć pozostały jeszcze pretensje bezspadkowe.Inną sprawą sporną byłyby modne obecnie parytety,jak zwykle oprotestowywane w Brukseli.W końcu Polin musi wrzeć,więc partie mają dość powodów,żeby się tego g.. nie chwytać.Skrobanki wystarczą.A zresztą urwały by się synekury dla swoich.W tej konkurencji mamy idealny konsensus.

    Polubienie

    1. Nie wiem, czy istnieje jakieś lekarstwo, które by zadziałało zaraz po zastosowaniu. I tak jest ze Służbą Cywilną, której nie ma. Poza tym SC nie jest receptą na nepotyzm, korupcję, czy kolesiostwo, ma zabezpieczać funkcjonowanie państwa podczas kryzysów, zmiany władzy, sytuacji nadzwyczajnych itp. Chodzi o to, aby nie można było np. zwalniać prezesa największej spółki skarbowej tylko dlatego, że trzeba dać miejsce pracy znajomemu sołtysowi.
      Natomiast warunki naboru są określone, np. tutaj:
      http://www.policja.waw.pl/pl/praca-w-policji/pracownicy-cywilni/zasady-przeprowadzania/829,Zasady-przeprowadzania-naboru-do-korpusu-sluzby-cywilnej.html
      i pewnie masz rację, że jeszcze długo trzeba by czekać, aby sytuacja w SC się wyklarowała. Ale to jest już inny temat.
      W każdym razie gdyby ludzie nie obawiali się zwolnienia ich w nocy podczas snu za pomocą SMS-a, albo co najwyżej e-maila to pewnie już teraz Polska by inaczej wyglądała. 😉

      Polubienie

  10. tonette

    Co do tegoż lekarstwa,jest coś takiego,nazywa się Laxigen.Polecany dla hejterów,jako iż każdy po zażyciu o własnej dupie myśli.Co do przykładu który podałeś,woniaje Najwyższą Kastą,która
    sobie takie przywileje wymodziła niegdyś.Reszta zaufała kolejnym NSZZtom i towarzystwom wzajemnej adoracji.Zatem można go uznać za co nie co chybiony,zwłaszcza,że Polak potrafi.
    Np. udawać Jasia Marysię w mikroskali no i protestować.To co proponujesz,miałoby szanse
    urzeczywistnienia w społeczeństwie nie zdegenerowanym,zaś dla nas jest już za późno.Może tego czasu nie dożyjemy,ale prorocy twierdzą iż kiedyś zafundujemy sobie Chińczyków do rządu fachowców.Z rozpaczy.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.