Polański wraca! Szalone lata 60-te, jeszcze głupsze lata obecne

O Polańskim pisałem już wielokrotnie – kto ma chęć może wpisać to nazwisko do okienka „Szukaj/Search”, i wybrać stosowne notki – nie będę więc przypominał mojej opinii, ani krytykował komentarzy prawicowych (nie tylko 😉 ) oszołomów, bo nie o to chodzi. Proponuję zatrudnić nasze szare komórki. Polański to – według obecnie rządzących – straszny zbój nad zbóje, którego należy łamać kołem i przypiekać na wolnym ogniu za to, że w latach 60-tych ubiegłego wieku przespał się (zgwałcił? 😀 ) z 13-latką, którą doprowadziła mu do łóżka, mamusia zgwałconej. ” To”, czyli gwałt, miał być niepisaną umową … młody – choć już zbrukany nierządem – tyłeczek 13-latki w zamian za ułatwienie kariery aktorskiej. Oferta mamusi i jej 13-letniej córeczki została przyjęta i domyślnie skonsumowana przez Polańskiego. Straszliwy zbój mimo tego trafił jednak przed sąd amerykański, który mu zrobił „ku ku” oczekując na hojne łapówki i t.zw. „światła rampy”.

Gdyby 13-latkę, za zgodą jej mamusi, zgwałcił jakiś bezrobotny, to zapewne nikt by go nie chciał nawet w dupę kopnąć. Ale Polański był już „nadzianym” i znanym reżyserem, a taki musi się sowicie opłacić tym, którzy czatują na jego kasę i karierę. Polański uciekł więc z USA. Jego nowymi miejscami pobytu stały się Polska, Francja i Szwajcaria. I chociaż Polański jest Polakiem to właśnie z tych trzech krajów tylko Polska, oczywiście ta pisowata, jest gotowa wysłać Polańskiego w PiS-du, czyli np. w ramach ekstradycji do USA. Francja i Szwajcaria nie chciały zrobić takiej „łaski” Amerykanom. Zreasumujmy. W Polsce przestępstwo straszliwego zbója Polańskiego już dawno uległo przedawnieniu i zapomnieniu, w USA Polański jest nadal przestępcą. Odwróćmy teraz sytuację. W krajach muzułmańskich zgwałcona kobieta staje się przestępczynią, i jako taka zostaje ukamienowana …

I teraz nasuwają się poważne wątpliwości. Zdaniem obecnego rządu „Dobrej Zmiany” strasznego zbója Polańskiego należy „zdeletować”, czyli wydać władzom USA, by według prawa tamtego kraju mógł być surowo osądzony, wydojony z kasy i zgnojony w pierdlu. Nic to, że według naszego prawa jego czyn uległ już przedawnieniu, a straszny zbój nadal okazuje się wyjątkowo doskonałym reżyserem filmowym światowej klasy. Czy w takim razie, w analogicznej sytuacji zgwałconą muzułmankę – której udało się uciec ze swojej ojczyzny przed karą śmierci za to, że „pozwoliła” się zgwałcić – także należało by na prawach ekstradycji wydać oprawcom? No cóż, w naszym kraju, gdzie panuje „Kalizm” (moralność Kalego), i gdzie czarne jest białe, a białe jest czarne to pytanie jest retoryczne.

PS.
W miarę rozwoju kariery Polańskiego sypią się kolejne oskarżenia, np:
https://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/roman-polanski-oskarzony-o-gwalt-przez-valentine-monnier,984138.html
które skłaniają do postawienia kolejnego pytania: Czy warto być sławnym i bogatym?