Królowie, czy króle szos? „Wolność” na drogach.

No i wreszcie ktoś na serio zabrał się do uregulowania kwestii obecności TIR-ów na szosach i autostradach. Jest nadzieja, że obrazek, z reguły brzuchatego niskiego i zaspanego osobnika, który mozolnie po drabinie wspina się do kabiny swojego wehikułu na zawsze odejdzie do lamusa. Ktoś „wziął” i policzył ile trupów na szosach powstało w wyniku zderzenia TIR-ów z innymi użytkownikami dróg i pojawiły się nowe regulacje prawne, które – niestety – mogą zacząć obowiązywać dopiero od 2022 r.:
https://www.prawo.pl/prawo/bezpieczenstwo-na-drogach-ue-wprowadzi-nowe-obowiazki,391289.html
Tak więc jeszcze przez kilka lat TIR-y będą bezkarnie zabijały wszystkich innych użytkowników dróg. Będą, bo wspomniany na wstępie kierowca TIR-a, po wgramoleniu się do swojej kabiny staje się królem szos, który nie ustępuje nikomu, nawet gdyby na drodze jedzie czołg.

Co oferują nam nowe przepisy i szczególnie nowe technologie? Wzorem zastosowań w lotnictwie również auta mają mieć rejestrator danych w razie wypadku, czyli tzw. czarną skrzynkę. Zupełna rewolucja ma się jednak przetoczyć przez park samochodów ciężarowych, t.zw. TIR-ów i autobusów, której celem ma być poprawa bezpośredniej widoczności kierowców oraz usunięcie martwych pól, a także systemy z przodu i boku pojazdu mające na celu wykrywanie użytkowników dróg szczególnie narażonych na wypadki i ostrzeganie o nich, zwłaszcza przy zakręcaniu. Badania pokazują, że to właśnie przy skręcie, gdy kierowcy ciężarówek i autobusów nie widzą pieszych czy rowerzystów często dochodzi do wypadków.

Z pierwszych doniesień wynika, że w ramach powyższych zmian wprowadzi się unowocześnioną konstrukcję niskopodłogowej kabiny kierowcy, która zapewni lepszą widoczność kierowcy i znacząco poprawi bezpieczeństwo ruchu drogowego. A więc nareszcie równouprawnienie, głowa kierowcy TIR-a znajdzie się na wysokości głowy pieszego. No i teraz aż się prosi pytanie do prezesa PiS. Czy zawalczy on o wolność kierowców TIR-ów, którzy dotąd byli bezpieczni w swoich kabinach zawieszonych kilka metrów nad ziemią, czy może pan prezes PiS zawalczy o wolność innych użytkowników dróg? Oczywiście pytanie to nawiązuje do poprzedniego postu o ACTA 2, gdzie również pan prezes PiS „zawalczył” o wolność internautów, ale zapomniał o znacznie większej rzeszy innych użytkowników internetu.

16 uwag do wpisu “Królowie, czy króle szos? „Wolność” na drogach.

  1. Prezes nie walczy – Prezes implementuje.
    Warto aby w wolnej od implementowania chwili przeczytał tą notkę i zrozumiał o co chodzi z wolnością nie tylko w internecie.

    Polubienie

  2. My jeździmy głównie niedzielnie, wycieczkowo i powiem szczerze, że bardziej obawiamy się młodocianych kierowców, co to wożą kolegów dla zabicia nudy lub chcą popisać sie przed dziewczynami oraz z tzw. polskimi obcokrajowcami, co to w kraju przestają respektować jakiekolwiek przepisy…

    Polubienie

  3. Kiedyś jechałem na rowerze i taki TIR zdmuchnął mnie do rowu… Teraz, kiedy jadę na rowerze i słyszę TIRa za sobą, to z własnej woli do rowu wjeżdżam. Na tym chyba polega wolność?

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.