Odwołany zakaz marszu narodowców w Hajnówce. Będą jaja … siekane

Narodowcy, ukochane dzieciątka wypasione na sutym cycu PiS, pomaszerują sobie 23 lutego w Hajnówce. Mając na względzie historię, która jasno dowodzi, że każda rewolucja zjada swoje dzieci, wypada tylko się cieszyć i życzyć … smacznego. To, że dzieci konsumując „swoich” ojców rewolucji mogą doprowadzić do zagłady innych nikogo już nie obchodzi, a najmniej partię, która jak typowy Polak jest głupia przed, w trakcie, i po szkodzie. Wprawdzie nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja, bo burmistrz Hajnówki ponownie zamierza odwoływać się od decyzji sądu:
https://wiadomosci.wp.pl/marsz-narodowcow-w-hajnowce-burmistrz-odwolal-sie-od-decyzji-sadu-6351135311407233a
ale już teraz można przyjąć, że – tak jak poprzednio – na ulicach dumnie pomaszerują narodowcy ochraniani przez władzę, a w mieszkaniach, za zamkniętymi oknami, schronią się przestraszeni mieszkańcy.

Mimo, że w kolejnych instancjach zapewne wygra marsz narodowców, warto zobaczyć czym kierował się sąd uzasadniając podjętą decyzję. Otóż:
„… Zdaniem sądu można zakazać marszu tylko wtedy, gdy jest bezpośrednie zagrożenie porządku publicznego. Sędzia powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2004 r., który mówi o tym, że wolność zgromadzeń dotyczy również tych demonstracji, w których „drażni się lub obraża osoby przeciwne hasłom tam propagowanym. Drażnienie, a nawet obrażanie grup narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych przeprowadzeniem zgromadzenia lub choćby jego celem, znajduje się zatem w zakresie ochrony wolności zgromadzeń” – podał w uzasadnieniu postanowienia sędzia Piotr Kozłowski. Jego zdaniem nie ma dowodów na to, że planowany marsz będzie naruszał przepisy karne …”

Nie znam treści całego uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2004 r., który stał się pierwowzorem, ale już na pierwszy rzut oka widać, że w uzasadnieniu pojawił się zwykły błąd logiczny. Dopuszcza się bowiem drażnienie wymienionych grup wśród, których nie ma … lokalnych autochtonów. Gdyby więc narodowcy lżyli Żydów, komuchów, albo chrześcijan to by było OK. Ale co zrobić, gdy narodowcy rzucają hasła przeciw Polsce, a Polska (czyli samorządy lokalne) protestuje w sądach? Tego aspektu oczywiście „Dobra zmiana” nie będzie dostrzegała, ale ciekawe co by zrobiono, gdyby np. przed Srebrną 16 przetoczył się marsz żądający … upaństwowienia banków i środków produkcji? Jeszcze ciekawiej, a może normalniej, by było, gdyby maszerujący przed budynkami rządowymi (sejm, rząd, prezydent) zażądali postawienia kilkunastu obecnie rządzących, oraz kilku osób z byłego rządu PO, przed Trybunałem Stanu. 😉 😀 Wtedy byśmy mogli na własne oczy przekonać się co potrafi, albo czego nie potrafi, obecna władza.
***********************
dodatek z godz. 17:35
W kolejnej instancji sąd zatwierdził decyzje pierwszego sądu.

39 uwag do wpisu “Odwołany zakaz marszu narodowców w Hajnówce. Będą jaja … siekane

      1. RademenesII

        Różne klimaty i różne nastroje, środowisko niejednorodne, przynajmniej nie na tyle, by sprowadzić je do wspólnego mianownika. Już od jakiegoś czasu prorokuję dalsze radykalizowanie się niektórych odłamów – zgodnie z zasadą, że akcja budzi reakcje.

        Polubienie

      2. Tak szczerze mówiąc i pisząc wisi mi i powiewa „radykalizowanie się niektórych odłamów”, bo nie wiem jak programy tych różnych części ONR-u mają się do tego czego oczekują Polacy, Europa i Świat. Dlatego chętnie bym zobaczył tych zradykalizowanych komuchów (bo przecież są) i wtedy może by udało się zrozumieć o co komu chodzi.

        Polubienie

        1. RademenesII

          Niespotykane dotąd poparcie dla partii skrajnie prawicowych, wskazuje na to, że najwyraźniej ani Polacy, ani Eauropa, ani Świat nie oczekują jednej i tej samej rzeczy. Mnie nie wisi to, bo płynie stąd jakaś nauka i przestroga dla powyższych.

          Polubienie

        2. Każdemu wisi to na co zapracował. 😉
          Po kryzysie w 2006 r., gdy na Świecie zapanował chaos ekonomiczny, polityczny, i militarny ożywiły się partie radykalizujące upatrując w tym możliwość odkrojenia kawałka tortu władzy. Nie łudźmy się, radykalistom nie chodzi o to, aby np. Ziemia była dla Ziemian, ale Ziemia dla białych Ziemian, to już tak.
          Nie widzę w tym żadnej przestrogi, tylko chęć zamieszania wody w stawie, aby łatwiej wyjąć ryby.

          Polubienie

        3. co prawda „czerwonych” lewaków już od dawna nie ma /w Polsce – podkreślam/, są tylko „brunatni” (naziole), ale kto wie, czy właśnie na zasadzie akcji – reakcji tacy się nie pojawią znowu… i czym się będą różnić jedni od drugich?… niczym, oprócz zewnętrznych dekoracji i uniformów, bo jednym i drugim chodzi o to samo…
          p.jzns :)…

          Polubienie

        4. Byli „czerwoni lewacy”, ale bali się wyjść na ulicę. To dlatego Miller, b. przezornie ściągnął z Niemiec posiłki. Przyjechali wpie….li naszym naziolom i się zaczęło.
          Masz rację, takie ustawki to niezły wentyl dla emocji, ale w Hajnówce chyba głównie chodzi o „Burego”, który dla jednych jest bohaterem, a dla drugich ludobójcą.

          Polubienie

          1. czy chodzi tą sprawę, gdy niemiecka Antifa (cholera wie, czy to w ogóle byłą Antifa?) czepnęła się bogu ducha winnych odtwórców historycznych?… jacy tam oni lewacy, jedni po prostu nie lubią nazioli, a niektórzy to zwykle łobuzy, które nikogo nie lubią…

            Polubienie

          2. Tak to była Antifa, ale „in koguto”, nie mieli flag, i nie mówili po polsku. W każdym razie rok wcześniej młodzieżówka SLD dostała oklep od onr-owców, i zapowiadało się, że w następnym roku będzie to samo. Ale nie było …

            Polubienie

          3. inna sprawa, że zdarzyło mi się spotkać kolesia deklarującego się jako Antifiarz (Anifista? Antifianin?), który gadał analogiczne bzdury co naziole, taką manifestował mentalność, czyli faktycznie lewak… koloru zresztą kompletnie nie o rozpoznania…
            to była zresztą zabawna sytuacja, niczym końcówka „Folwarku zwierzęcego”, bo gdy tak go słuchałem to nie wiedziałem, czy człek to, czy prosiak… lol…

            Polubienie

  1. Z portretami JAM-ów czyli Jarosława, Andrzeja i Mateusza będą wrzeszczeć; niech żyją, niech żyją. Gdzieś juz to widziałem. Nawiasem mówiąc j po hiszpańsku czyta się jak h lub ch i wychodzi z tego CHAM. 😃😃😃😃

    Polubione przez 1 osoba

    1. RademenesII

      Panie szanowny Ekwadorczyku… tym ludziom jest wybitnie nie po drodze z Jarosławem, Andrzejem i Mateuszem. To że JAM usiłuje choć z części tego środowiska zrobić swoich wyborców tego nie zmieni.

      Polubienie

      1. Nie twierdzę, że mam rację i mogę się mylić w osądzie. Jako ktoś mieszkający poza granicami Polski jestem z definicji przeciwny wszelkim hasło narodowym. Moje hasło Ziemia dla Ziemian.

        Polubienie

        1. RademensII

          @widzianezekwadoru
          No cóż, niektórzy dobrze się czują w skórze kosmopolity, inni w skórze tzw. lokalnego patrioty (unikając porównania do narodowców). idealnym podejściem jest zrozumienie jednych i drugich.

          Ziemia dla Ziemian jest hasłem z założenia bardzo dobrym, gorzej z praktyką – co widać po nieustających konfliktach – nie oszukujmy się – spowodowanych pewną dychtomią, która jest nieodłączną cechą ludzkości…

          Polubienie

          1. tylko należy pamiętać, że taki np. orangutan to też Ziemianin… to taka moja refleksja przed zakupami, podczas których znowu czeka mnie żmudny proces odcedzania produktów z olejem palmowym (zwanym też czasem „tłuszczem roślinnym” dla ściemy), a wzrok już nie ten, literki coraz mniejsze, a ręce jakoś nie chcą się po orangutańsku wydłużać… dobrze że chociaż piwo nie jest z olejem palmowym, tu selekcja polega tylko na odcedzaniu mózgojebów sieciowych zwanych „piwem” od piwa…

            Polubienie

          2. Nie mam najmniejszego problemu z lokalnym patriotyzmem. Problem się zaczyna gdy pojawiają się hasła Polska dla Polaków czy Ekwador dla Ekwadorczyków, czego tu jeszcze nie widzę. Niewykluczone, że jednak nadejdzie bo nacjonalizm staje się coraz bardziej modny. Najlepiej za swoje problemy przecież oskarżyć napływowych.
            Dychotomia powiadasz. Myślisz, że się z nią rodziny, czy ktoś nam ja wpaja w procesie dojrzewania? Garstce ludzi odpowiada owa dychotomia a my to kupujemy w przeświadczeniu, że oni chcą dobrze dla nas. Nie będę ukrywał, że po części za taki stan rzeczy obwiniam wszelką religię i wiarę, która nie dopuszcza różnorodności w tej dziedzinie.

            Polubienie

  2. Z decyzji sądu wynikną same „korzyści” – maszerujący zamanifestuja patriotyzm, media będą miały o czym mówić, służby nie wezmą kasy za nic, a w razie szkód czy ofiar będzie kogo pozwać i osądzić…i tak w kółko.

    Polubienie

  3. coś tam słyszałem w radiu, że kością niezgody jest trasa marszu, która ma przebiegać obok jakiejś cerkwi, czy coś tam w porze obrzędu… nie znam topografii Hajnówki, nawet nie chce mi się pytać wujka Gugla o mapę, ale może zamiast się sądzić, niech się towarzystwo dogada w temacie modyfikacji tej trasy… niech sobie naziole pomaszerują, wykrzyczą się, wyskaczą, wyładują energię, bo inaczej efekt będzie potem taki, że znowu okradną lub spalą jakąś kebabownię, albo skopią jakąś dziewczynkę „nie tak” ubraną, a nad tym kontroli zbytniej nie będzie…
    p.jzns :)…

    Polubienie

      1. no tak, faktycznie, ten cały „Bury”, czyli sprawa jest nie tylko lokalna, bo podła zmiana wrzuciła do jednego worka z napisem „wyklęci” wszystkich: i tych pogubionych, i tych „prawidłowo” zbuntowanych, i tych pokręconych do reszty, nie ma jasności, który jest który i jaki, więc zrobiła się karczma, wręcz kompletny burdel…

        Polubienie

          1. może jakiś plebiscyt by się przydał, a potem postawić dwa pomniki, takie obeliski o proporcjach zależnych od procentów wyniki… jeden do obsypywania go kwiatkami, drugi do obsikiwania…
            rotfl…

            Polubienie

    1. Właśnie o to mi chodziło w tym poście. Brak logiki w uzasadnieniu sądu. Bo można zrozumieć, że demonstracje grupy przeciw grupie nie są jeszcze czymś złym, ale w sytuacji, gdy narodowcy chcą uczcić ludobójcę „Burego”, a sprzeciwiają sie temu mieszkańcy za pośrednictwem lokalnych władz samorządowych, to reakcja sądu powinna być bardziej wyważona.

      Polubienie

        1. Też nie wiem co bym zrobił mając wydać jakąś decyzję, chyba bym oparł się na wydarzeniach z poprzedniego roku i wydał zgodę pod warunkiem ustalenia organizatorów odpowiedzialnych za przebieg marszu i ścisłej kontroli haseł, oraz t.p. atrybutów.

          Polubienie

    2. to jest dokładnie ten sam paradoks, co przy anti-choice, które samo się nazwało „pro-life”, a JKM swoją partię nazwał „Wolność”… nie wspomnę już o „Prawie i Sprawiedliwości”…

      Polubienie

  4. . Dlaczego o Burym pisze pan -ludobójca a o Kiszczaku czy Jaruzelskim nie . Zamordowali więcej ludzi niźli rzeczony pan Bury a jakoś mają u pana względy. Podobnie to działa jak u pana Wałęsy ?

    Polubienie

    1. Dziękuję za to pytanie, na które czekałem, znając Pani „pożyteczność” 😉 na tym blogu.
      Ludobójstwo to:
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludob%C3%B3jstwo
      Nie chce mi się wnikać w to, kto miał, ma, i będzie miał rację, bo widać, że sprawa jest polityczna, a na razie zakończyła się mniej więcej tak:
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Romuald_Rajs

      Między Jaruzelskim, Kiszczakiem i Burym jest zasadnicza różnica polegająca na tym, że Bury był bezpośrednio odpowiedzialny za eksterminację wsi, i chociaż podobno nie był na miejscu zbrodni, to jednak jego rozkaz został wykonany.
      Między generałami: Jaruzelskim i Kiszczakiem, a strzelającymi do protestujących na ulicy i górników w kopalni jest kilkanaście stopni wojskowych i ok. 7-8 jednostek dowodzenia. Rozkaz użycia broni ostrej nie określał do kogo trzeba strzelać – jak u Burego – tylko uzasadniał ewentualne użycie broni. W przypadku górników nawet gdyby takiego rozkazu nie wydano to każdy milicjant miał prawo użyć broni wobec protestujących uzbrojonych w oskardy, kilofy, łomy i dynamit.
      Co do roku 1970, to wydaje mi się, że skoro przez dziesiątki lat nie zajęły się tym organa śledcze to znaczy, że sprawa także była polityczna i nie leżała w gestii władz PRL.
      Zadała Pani pytanie, ale czy teraz potrafi Pani powiedzieć „be, me albo kukuryku”? Oczywiście nie oczekuję na przygotowaną papkę popisdowatej gawiedzi, bo to nie ma żadnego znaczenia. Ważne są Pani osobiste przemyślenia … jeżeli je Pani ma.

      Polubienie

      1. Dziękuję za wyczerpujące, pańskie, CV. Gwoli wyjaśnienia niezorientowanym. Pana narracja to linia obrony stosowana przez wymienionych. Świetna do zamazywania odpowiedzialności ale nieistniejąca w przypadkach mordów na ludziach. Rozkaz szedł z samej góry .

        Polubienie

        1. A ta „sama góra” to wg Pani kto? Pytam, bo w zależności od tego jak chcemy dokopać nieżyjącemu, gen. Jaruzelski jest, albo bezwolnym pachołkiem ZSRR ślepo wykonującym polecenia, albo dyktatorem i ludobójcą stojącym na czele bandyckiego państwa. Jeżeli to się Pani uda rozwikłać to może posuniemy się dalej.

          PS. W międzyczasie proszę poczytać sobie tutaj:
          https://pl.wikipedia.org/wiki/Pacyfikacja_kopalni_Wujek

          Polubienie

          1. Pan zapomniał ,że nie otwieram cudzych linków ? .
            Skąd pan wziął te brzydkie określenia w stosunku do pana Jaruzelskiego , przecież to zbawca narodu. Uratował nas przed zagładą. Zrobiono mu już miejsce na pomnik w Gdańsku. Pan Michnik zasponsoruje.

            Polubienie

    2. zaiste, karygodnym jest, że w poście na temat marszu w Hajnówce nie ma ani słowa na temat Kiszczaka, Jaruzelskiego, ani Vlada Palownika, tak jak karygodnym jest, że na etykietce pasztetu drobiowego z tuńczyka nie ma nic o przewodniej roli kościoła, czy jakiegoś tam innego stowarzyszenia hobbystycznego…

      Polubione przez 2 ludzi

Możliwość komentowania jest wyłączona.