Niewygodna historia polskiej drogi do niepodległości

Wczoraj minęło dokładnie 100 lat, gdy Cesarz Niemiec Wilhelm II po przegranej wojnie abdykował pod naporem wielkiej rewolucji robotniczo chłopskiej jaka ogarniała znaczną część ówczesnej Europy. Kilkanaście godzin wcześniej z więzienia w Magdeburgu został wypuszczony na wolność przyszły Naczelnik Państwa polskiego brygadier Józef Piłsudski. Aby zapewnić bezpieczny powrót w drodze do Polski towarzyszył mu jego dawny znajomy z Wołynia hrabia Harry Kessler, domniemywany syn Cesarza Niemiec Wilhelma I. O szczegółach piszę tutaj:
http://legionypolskie.blogspot.com/2014/12/kult-pisudskiego-mity-i-fakty-czesc-i.html

Następnego dnia, t.j.10 listopada o godz. 07:30 na dworcu wileńskim w Warszawie wysiadającego z pociągu wychudzonego, w obdartym mundurze brygadiera Piłsudskiego wita książę Lubomirski, z warszawskim Komendantem Naczelnym POW Adamem Kocem. W ciągu kilkudziesięciu godzin ważnych rozmów, przerywanych telegraficznymi kontaktami z przywódcami USA, W. Brytanii i Francji, powstają zręby Państwa Polskiego. Informacja przekazana przez hrabiego Kesslera o osiągniętym porozumieniu dociera do Berlina. W ciągu kilku kolejnych godzin kilkanaście państw biorących udział w zmaganiach wojennych zawiera pokój i podpisuje stosowne traktaty. Tak kończy się I Wojna Światowa.

O pasjonujących kulisach rozmów w sprawie przekazania władzy J. Piłsudskiemu przez Radę Regencyjną pisałem już w innym miejscu, jednak nie to zaważyło na przyszłych losach Polski. Polska, nazywana niechcianym bękartem Europy, dosadnie ujmując to była wrzodem na d… sąsiadujących mocarstw, lub bardziej eufemistycznie traktując, języczkiem u wagi. Jeszcze bardziej kontrowersyjną pozycję miał J. Piłsudski. Dla carskiej Rosji był zbiegłym bandytą napadającym na pociągi pocztowe, Austriacy traktowali go jako dezertera, a później swojego agenta (mieli na niego haki i teczki), a dla Niemców był doskonałym atutem rozgrywanym przy okazji zawierania pokoju z Rosją (od 1917 r. ZSRR).

O ile jednak ta niepewna pozycja Piłsudskiego wyalienowała go w rozgrywkach na międzynarodowej scenie politycznej to w polityce krajowej siła jego rosła. Niebagatelnym też był fakt, że Piłsudski od pamiętnej rewolucji jaka objęła Rosję w 1905 r., był bohaterem dla leningradzkich socjalistów. Jego idee z przełomu XIX i XX wieku głoszone i publikowane m.in. w wydawanym „Robotniku” dawały nadzieje na porozumienie proletariatów obu powstających państw. Nie było drugiego człowieka z takimi koneksjami i układami we wszystkich trzech zaborach. To stwarzało niepowtarzalne szanse na powstanie nie Królestwa Polskiego pod protektoratem Rosji, ale wolnej i niepodległej Polski. Nie po raz pierwszy więc i ostatni wolność przyszła do nas ze …wschodu. 😉 😀

Czy Polska wyciągnie z tego jakieś logiczne wnioski? Bardzo wątpliwe. Raczej nadal będziemy ujadać jak małe pieski na wielkie karawany ze wschodu i zachodu. A przecież można by było zamiast karykaturalnego pomnika osoby – która nie miała żadnego wpływu na, a jeżeli już to tylko negatywny – postawić w tym samym miejscu pomnik … Włodzimierza Iljicza Lenina. Wszak ci dwaj panowie (n.b. przywiezieni w teczkach tym samym pociągiem przez hr. H. Kesslera 😉 ) „zmienili oblicze ziemi, tej ziemi” na początku XXwieku.

16 uwag do wpisu “Niewygodna historia polskiej drogi do niepodległości

  1. Kasia

    Nawiązując do tytułu posta, osobiście uważam, że przynajmniej miesięcznice smoleńskie powinny być zachowane! Ponadto za mało jest w mediach na temat katastrofy smoleńskiej, że nie wspomnę o wraku( ale może to dlatego,że nie mama telewizora…?)!

    Polubienie

  2. RademenesII

    Dlatego wszyscy woleli gadać z Romanem. 🙂 W 1918 zwrócił się Piłsudski, który miał taką sytuację jak opisałeś, listownie do ‚Szanownego Pana Romana” z prośbą, by ułatwił pertraktację w Paryżu.

    Polubienie

    1. Wszyscy to może lekka przesada, w USA rządził Paderewski, w W. Brytanii Dowbor-Muśnicki i Sikorski, w Austrii niezłe układy miał Rozwadowski, a Dmowski liczył się właściwie tylko we Francji (dzięki Hallerowi) i w … Rosji.
      Ale masz rację później brylował Roman. 😉

      Polubienie

    1. Chyba mamy podobny stosunek do Naczelnika. Myślę, że jednak nie można dokonywać wyrywkowych ocen danego człowieka. Tutaj piszę tylko o faktach historycznych (zbieżność nawet godzin!), natomiast n.p. w życiu domowym Piłsudski – tak jak bracia Kaczyńscy (!!!) – jawi się jako osoba serdeczna, uprzejma, życzliwa dla innych, kochająca zwierzęta …

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.